Ekhem, ekhem...
Mam już prawie połowę kolejnego rozdziału i zastanawiam się czy jutro wrzucić. Nie wiem czy ma jakiś sens publikowania tych gówien, bo praktycznie nikt tego nie czyta. Wiem, wiem, jestem maruda i narzekam potwornie, bla bla, bo dopiero zaczynam i w ogóle. Chciałam tylko wam przekazać iż niezwykle miło byłoby przeczytać pod notkami więcej niż dwa komentarze. Poważnie, to niezwykle motywuje do dalszego pisania, a tak to mam wrażenie, że nie jest to warte więcej niż szmata do podłogi. Stąd moja prośba o komentarze. To nie jest chyba tak wiele, zawsze można napisać anonimowo.
Pozdrawiam xoxo
Kotek, wstawiaj szybko! ;c Wiemy, że jest mało komentarzy, ale przy początkach zawsze tak jest. Pamiętam jak ja zaczynałam... Cieszyłam mordę jak zobaczyłam chociaż jednego komentatora, ale z biegiem czasu ich przybywało.
OdpowiedzUsuńNawet niech ci przez myśl nie przechodzi, żeby to zostawiać, bo naprawdę się zauroczyłam. To opowiadanie jest tragiczne i komiczne zarazem, dlatego tak bardzo mi się podoba. No i nie mogę się doczekać naszej księżniczki Frani! My tu z Thalią czekamy, aż książę Gerard uratuję księżniczkę i pojmie ją za żonę, automatycznie obejmując tron po ojcu i zacznie rządzić swoim królestwem. A Frania by miała taką śliczną koronę! *u* Btw. masz bardzo fajny nick, a Franczesce pasuje to nazwisko. *w*
Na mojej stronie na fejsie zareklamuję twój blog, ale muszę uprzedzić, że dopiero ją założyłam i może nie przynieść jakiś wspaniałych rezultatów... Jednak zrobię to dopiero jutro, bo muszę wszystko ogarnąć.
Bardzo się cieszę, że moje komentarze cię bawią. To miło przeczytać takie coś *u* *uroczy, frankowy chichot*
xoxo Fun Puppy
I tak muszę popoprawiać jeszcze, bo trochę nieskładnie rozdział napisany .__. Popieram w kwestii nicka, pasuje mu to nazwisko. XD Coś czuję mord ze strony Thalii, ale cóż, najwyżej spłonę. XD Dzięki za wsparcie. c:
UsuńGrrr... jak będziesz dalej pierdolić takie głupoty, to możesz już iść i wybierać kwiatki na pogrzeb, a ja dopilnuję tego, żeby udekorowano ci nimi trumnę, bo normalnie zaczaję się na ciebie i cię ukatrupię! Jeszcze nie wiem, jak. W sumie mam dużo opcji, chyba zaczęłabym od tortur. Co powiesz na słuchanie disco polo na zmianę z Bieberem i chórkami Łan Dajrekszyn na zmianę? Wiem, wiem, life is brutal, słonce ;D
UsuńJa doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że czytanie komentarzy pod notkami jest bardzo, bardzo miłe, sama uwielbiam, kiedy ktoś docenia moje głupoty, które nałogowo piszę, więc trust me, doskonale rozumiem, co czujesz. Ale no dopiero zaczynasz! Jak ja z resztą, po długim odpoczynku, więc może daj sobie na razie na wstrzymanie i poczekaj trochę. Za jakiś czas opinii przybędzie, zobaczysz ;>
Fun ma rację, obie z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy przygód Księżniczki Franki i Królewicza Fucking Sassy Divy Gerdu xD Tak swoją drogą, Fun, to całkiem ciekawa ta twoja historyjka, aż mam ochotę się rzucić na pisanie średniowiecznego frerarda ;D
Tak nawiasem mówiąc, "nicku" jak już coś. Wiem, czepiam się, jestem best dupkiem ever, dzisiaj zostałam w tym uświadomiona ;D
Tak czy inaczej, doskonale wiesz, co cię czeka, jeśli to zostawisz. Ja cie znajdę... Co ja pierdolę! Obie z Fun cię znajdziemy i możesz to potraktować jako groźbę (taak, ja wiem, że to karalne, ale cóż, nie poskarżysz się policji na mnie, nie? ;D). A tak btw, bo znów zeszłam z tematu, to "Frankie Way" brzmi totalnie uroczo *.*
Ok, już nie pierdolę, bo pewnie masz mnie dosyć... bywa, jak już mówiłam life is brutal ;D
Disco polo? Będziesz aż tak brutalna? ;__; W sumie to by było dobre, średniowieczny frerard z księżniczką Franczeską i księciem Gerardem XD *_*
UsuńTak, będę aż tak brutalna, jestem złaaaa xD Zostanę twoim najgorszym sennym koszmarem, dobrze? ;D Co w sumie z moim usposobieniem nie będzie trudne.
UsuńMoże nie do końca księżniczką, ale bardzo dziewczęcym księciem Frankiem (ewentualnie w wersji jajcarsko żartobliwej w której rzeczywiście robimy z franka dziewczynę, chociaż w sumie wolę, jak Frank ma chuja, chociażby był największą ciotą na świecie... wathever, nie słuchaj mnie), chociaż znając moje zdolne zdolności i wspaniałe umiejętności, to zjebałabym to jeszcze zanim bym się za to na serio wzięła ;]
PS. Możesz wyłączyć ten cholerny kod obrazkowy? Doprowadza mnie do szału, kiedy dodaję któryś już tego dnia z rzędu komentarz, a to ustrojstwo bierze mnie za maszynkę do spamu... którą chyba jestem, patrząc na moje komentarze na twoim blogu. whatever.
czytam to od samego początku, a nie komentowałam z powodu kary... która nadal trwa, ale rodziców nie ma więc...
OdpowiedzUsuńzresztą. Zapowiada się naprawdę ciekawie! Jeff - na 100% pocałował Franka, zgadłam?
Co do Franka - już go lubię. Rozwala mnie. Lubię go chyba anwet bardziej niż Gerarda tutaj :-)
Rycerzu Gerardzie, przybądź uratować wytatuowaną księżniczkę, Franulę!
Ponieważ nie umiem pisać komentarzy i nie mam już czasu, bo rodzice pewnie już wracają z pracy kończę.
Dobrze się zapowiada! Czekam dalej!
dopiero dzisiaj odkryłam tego bloga i kurde, nie żałuję :D masz talent, ciekawe pomysły, fajne sa z nich sassy divy i pisz dalej! ja na początku, przepraszam, nadal jestem zła, że nie mam komentarzy, ale piszę, bo widzę po wyświetleniach, że coś się jednak dzieje, więc nie zwracaj na razie na to uwagi :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie trzy rozdziały wczoraj, ale nie komentowałam bo było późno i miałam lenia - więc dziś to robię.
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo ciekawy, w dodatku ja lubię szpitale psychiatryczne. Rozdziały są interesujące i nie wieją nudą.:)
Twój styl pisania jest przejrzysty i niemęczący.
Ogólne wrażenie jest bardzo, ale to bardzo pozytywne. Już lubię Twoje opowiadanie.
Co do postaci to Gerdu jest wspaniały, Frank zresztą też...
Jeff *szczerzy się* - mam słabość do tego imienia. Nie wiem co o nim myśleć, ponieważ jeszcze mało o nim wiem, ale wydaje się ciekawą postacią.
I od teraz, wiedz, że będę komentować...Czekam na kolejny rozdział.
Pozdrawiam i Weny!
Kathi
No! I widzisz? Są komentarze, tak jak mówiłam ;D A teraz rusz dupę i dawaj nam czwóreczkę, bo więcej niż dwie osoby na nią czekają ;P
OdpowiedzUsuńNo ruszam, ruszam. Musze w końcu skończyć rozdział, a siedzenie do czwartej rano, granie w Skyrima i oglądanie Higurashi z kuzynem nie działa zbyt dobrze na pracę mojego mózgu (o ile go jeszcze mam). XD
UsuńSiedzenie do czwartej rano zawsze spoko xD Szczególnie wtedy, kiedy za trzy godziny trzeba iść do szkoły ;P
UsuńJa tam nie wiem, ja się mojego pozbyłam musku już kilka lat temu ;P